Sprawa wygląda tak:
Niektóre zespoły nagrywaja płytę i w studiu nie nagrali ani jednej ścieżki. Stwierdzili na przykład że nie umią tego zagracpoprawnie albo po prostu im sie niechce siedzieć w studio całymi tygodniami... Wyręczają ich muzycy sesyjni, lub inżynierowie dzwięku którzy samplują całe śćieżki(np.perkusji). W efekcie mamy perfekcyjną płytę, ale czy to jest fair??
szkoda ze nie ma innych wariantów odpowiedzi.... no skoro kapela juz sie zgadza na "obróbke techniczna na maxa" to potem wylezie co i jka na koncercie..bedzie brudno i tyle...no chyba ze kapele preferuja playbacki
wg mnie to jest nie fair jak ktoś, dajmy na to 'x' nagrywa płytę a wychodzi ona pod szyldem 'y'. Wynajmowanie muzyków na koncerty też jakiś dziwne jest, nie lepiej przyjąć ich do kapeli? Ale co ja tam wiem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach