Wysłany: Czw 11:12, 29 Wrz 2005 |
|
|
m_marcolin |
Pomocnik Szatana |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 235 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: gliwice |
|
|
|
|
|
|
W zwiazku z mala stagnacja na forum postanowilem przytoczyc kilka thrash-legend, o ktorych nikt jeszcze nie napisal. Pierwsza z nich to Slayer. Jeden z zespolow, ktory mial najwiekszy wplyw na to jak teraz wyglada ciezka muzyka. Ich opus magnus czyli "Reign in Blood" to plyta, na ktorej wzorowaly sie niemal wszystkie ekstremalne zespoly. Szybkosc szybkosc i jeszcze raz szybkosc, a do tego niesamowita technika i precyzja. Ale co w tym dziwnego skoro w tym zespole graja tacy gitarzysci jak Kerry King i Jeff Hanneman, Tom Araya moze glosem gory przenosic, a perkusista Dave Lombardo to temat na zupelnie inna opowiesc. To perkusista kompletny, potrafiacy zagrac wszystko, laczy niesamowita szybkosc z kominacjami przy, ktorych szczeka opada niejednemu adeptowi garow. Dla mnie najlpeszy palkarz swiata. Oczywiscie Slayer nie jest wielbiony jedynie za to dzielo, nagral jeszcze przynajmniej dwa wiekopomne albumy: "South of Heaven" i "Season in the Abbys". Zaluje ze nie bylem na ostatnim konncercie w Proximie bo z pewnoscia bylo co ogladac, pozostaja mi jedynie wspomnienia ze swietnego wystepu w czasie Ozzfestu w 2002 roku. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|