DROLGOTH |
Administrator |
|
|
Dołączył: 23 Cze 2005 |
Posty: 981 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
Największy Festival Open Air w Europie zaplanowano na 5-6 sierpień w przygranicznej miejscowości Kostrzyn. Dotarcie na miejsce zajęło nam ok. 7 godzin ,na miejscu byliśmy po północy.To,ze jest to największy festival można było się przekonać od razu po dotarciu na miejsce.Tłumy młodych ludzi były dosłownie wszędzie.Pola namiotowe pękały w szwach a kolejki po jedzenie,picie były „kilometrowe”.
Zestaw kapel dla przecietnego słuchacza metalowego nie budził żadnego zachwytu,bo oprócz polskiego Frontside nic nie zapowiadało na ostrzejsze brzmienia.
Warunki sanitarne na Woodstock 2005 nie były za ciekawe,ale to chyba miało być tak z założenia Jednak nieoficjalna nazwa Brudstock do czegoś zobowiązuje.Dostęp do jedzenia i picia był w miarę zadowalający ,zmieniał się na plus i minus tylko w zależności od tego gdzie kto był rozbity.Dziwi jedynie podział na to,ze tam gdzie było piwo było tylko.....piwo.Zero żarcia,zero trunków bezalkoholowych.Ta sama zasada była przy jedzeniu,tam nie było piwa,A jako,że oba miejsca dzieliła wcale nie mała odległośc trzeba było troszkę się nachodzić.
Cenowo było bardzo dobrze. Można było się zaopatrzyc w koszulki,płyty,ozdoby itp. W cenach niższych niż w sklepach.
Wracając do muzycznej strony Woodstock 2005 to dominowały brzmienia punkowo,rockowe i ska. Chociaż momentami dało się słyszeć cos zdecydowanie cięższego(niedziela).
Dla mnie najlepszym koncertem festivalu był występ Frontside.Załoga z Sosnowca potwierdziła swoją wysoka pozycje wśród młodych polskich zespołów metalowych. Prowadzący koncert Jerzy Owsiak był pod wrażeniem reakcji publiczności podczas występu grupy. Dzięki temu zespół dwukrotnie bisował co na festivalach jest sytuacją niespotykaną. Usłyszeliśmy set składający się głównie z utworów z ostatniej płyty „Zmierzch bogów” plus dwa utwory ze starszych płyt. Nagłośnienie było naprawdę na wysokim poziomie co w Polsce jeszcze nie jest niestety standardem. Widać było,że Frontside rozkręca się z utworu na utwór i mieli ten ogień co na koncercie w Proximie a czego im zabrakło na Mystic Festival. Podsumowując – koncert świetny, pozostaje teraz czekać na trasę koncertową na jesieni(szczegóły w ZAPOWIEDZIACH)
Kilka ciekawych zepołów można było usłyszeć na małej scenie w wiosce Hare Krishna, szczególnie zespół grający w stylu Rage Against The Machine wypadł bardzo interesująco, usłyszeliśmy również hiszapński odpowiednik Beastie Boys ale to już tak tylko z ciekawości.
Dobrze,że jest taka impreza , być może w przyszłym roku po takim świetnym przyjęciu Frontside zobaczymy na Woodstock więcej kapel grających cięzkie brzmienia ? |
|