DROLGOTH |
Administrator |
|
|
Dołączył: 23 Cze 2005 |
Posty: 981 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
O 20 byłem juz przed Stodołą,dookoła pełno ludzi w koszulkach z logo o charakterystycznej czcionce.Po bez problemowym dostaniu sie do środka przywitał nas zaduch,taki,że miało się ochotę wyjść z powrotem na zewnątrz.
Ale nie było takiej możliwości bo na scenie szalało już Acid Drinkers.Cóż mogę napisać skoro załapałiśmy się na cztery ostatnie numery
High Proof Cosmic Milk,dwa numery z Infernal Connection i jeden z ostatniej płyty Rock Is Not Enough.Titus & Co. zaprezentowali się żywiołowo i profesjonalnie.Popcorn wyglądał jak Kerry King,Ślimak tradycyjnie grał na zestawie ustawionym biokiem do publiczności.Był jakiś nowy gitarzysta w składzie,ale nic o nim nie wiem.Jednak po odejściui Litzy nie mogą znależć kogoś odpowiedniego na jego miejsce.
Potem nastąpiła ok pół godzinna przerwa,podczas której można sobie było wykonac wymianę płynów,płatną przy tankowaniu,bezpłatną przy oddawaniu chociaż w kilometrowej kolejce...
Wprawne ucho ok 21 wychwiciło poczatkowe dzwięki z God Hate Us All i nastąpił szturm na salę.Widocznośc była p[raltycznie zerowa.Młode pokolenie jest dziecmi anabolików i poniżej 190 nie schodzi hehe
Zaczęli od God hate Us All -lewy sierpowy na dzień dobryu,potem War Ensamble czyli prawy prosty i nokaut !
Publicznośc liczona i opanowana przez bestię.Bestia o nazwie Slayer nie zwalniała tempa,kady utwór który grali budził żywiołową rekację całej sali zapchanej do ostatniego miejsca.
To m Araya pokazał co to znaczy sceniczna wściekłość,rwany ,krótki agresywny headbanging ,teksty wykrzykiwane z olbrzymia mocą do mikrofonu - profesjonalizm w każdym calu.
Kerry King i Jeff Hannemann na flankach Arayi ,grający od niechcenia te wwiercające się w mózg solówki i ultra szybkie riffy.Zamieniali się od czasu do czasu miejscami o ile to było konieczne
Dave Lombardo potwierdził opinię o tym ,że to jeden z lepszych perkusistów świata.
Jakie utwory ? W sumie to było najmniej ważne ale o to kilka tytułów:Dead Skin MAsk,Seasons In The Abyss,Chemical Warfare,Necrophiliac,Hell Awaits,Angel Of Death,South Of heaven,Mandatory Suicide,Raining Blood......chyba wystarczy
Podsumowując,świetny koncert,Slayerowi należy sie naprawdę wielki szacunek za to co robią.To zresztą okazała im publicznośc spiewając spontaniczne sto lat.
Pozostaje czekać z niecierpliwością na kolejną wizytę zespołu w Polsce bo naprawdę warto zobaczyć Slayera na żywo ! |
|