|
| Riverside i After, 07.05.06, Proxima, Warszawa |
|
|
Wysłany: Nie 23:33, 14 Maj 2006 |
|
|
sirkka |
|
|
|
Dołączył: 31 Lip 2005 |
Posty: 9 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
Troszkę się obawiałam, że koncert zostanie zagrany na tak zwany odwal się, bo Warszawa była ostatnim miastem na trasie Second Live Syndrome...ale cóż, lubimy być mile zaskakiwani, nieprawdaż? :]
Co do supportu, czyli zespołu After - szczerze mówiąc dla mnie osobiście nie była to żadna rewelacja. Takie tam granie, wokalista niestety śpiewał średnią angielszczyzną, no i to właściwie wszystko, co mogę powiedzieć. Jest tak naprawdę tyle zespołów, które mogły wystąpić przed Riverside, m.in. jeden z moich ulubionych - Melancholy. Podobne granie, koncert stanowiłby jakąś całość, a tak....była przynajmniej przerwa na piwo
Co do Riverside: Dało się odczuć radość z gry i ogólną swobodę. Poleciało dużo kawałków z nowej płyty (nie pomnę nazw, nie znam jej jeszcze dobrze, kajam się )oraz perełki ze starej, czyli Loose Heart, I Believe, Reality Dream (nie pamiętam, które) no i The Curtain Falls oraz Out of Myself. Swoją drogą nie wiem, co się działo przy scenie, ale po środku i na końcu ludzie się tylko gibali, nie widziałam jakiegoś super poruszenia...z drugiej strony muzyka Riverside jest właśnie raczej do słuchania niż skakania
Jeśli chodzi o sprawy techniczne to osobiście jakoś problemów nie zauważyłam, było raczej ok, każdy instrument było dobrze słychać (respect dla basu i perkusji).
No i cóż...tyle. Koncert bardzo udany. Teraz chyba czekamy do 21.05 i ProgFestu, tak? |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|