|
| Moonlight, Warszawa, Park 26.11.05 |
|
|
Wysłany: Czw 18:33, 01 Gru 2005 |
|
|
m_marcolin |
Pomocnik Szatana |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 235 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: gliwice |
|
|
|
|
|
|
Zdaje ci się, że twoja kapela gra najnudniej na świecie? Zastanawiasz się czemu tylko grupka osób pod sceną daje oznaki życia, a reszta wygląda jak pomniki z galerii Madam Tussaud, oczywiście poza tymi, którzy na obrzeżach klubu piją piwo rozprawiając o tym jaka będzie nowa płyta Metalliki? Jeśli na jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś „tak”, to jako kurację proponuję udanie się na najbliższy koncert Moonlight. Powinieneś od razu wyjść z błędu. Sobotnie widowisko było przeznaczone chyba tylko dla najwierniejszych fanów zespołu, choć pewnie i wielu z nich czuła się rozczarowana. No bo czym tu się można zachwycać? Gitarzysta zna chyba z 2 akordy, a sekcja gra najprościej jak się da, sytuację ratuje tylko śpiew wokalistki, lecz i ona jest daleko za najlepszymi w gatunku. Nie ma chyba zbytniego sensu dalej się rozpisywać. Widowisko wyłącznie dla najbardziej oddanych wielbicieli Moonlight.
p.s.
Jest to zmieniona wersja poprzedniej relacji z koncert. Bardzo przepraszam organizatorkę, gdyż wsadziłem w jej usta słowa kogoś innego. Jeszcze raz sorry. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|