|
| DIO,Warszawa,Stodoła,3.10.2005 |
|
|
Wysłany: Śro 8:12, 05 Paź 2005 |
|
|
DROLGOTH |
Administrator |
|
|
Dołączył: 23 Cze 2005 |
Posty: 981 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
Przyjechaliśmy pod Stodołę ok. 19 czyli godzinę przed planowanym rozpoczęciem koncertu legendy rocka i metalu Ronniego Jamesa DIO. Pod klubem utworzyła się już spora kolejka do wejścia i z minuty na minutę coraz bardziej się powiększała. Po wejściu do środka, zdaniu wszelkich łańcuchów, odhaczeniu się na liście można było poszukać dobrego miejsca do obejrzenia show Dio. Przed gwiazdą wieczoru nie wystąpił żaden support, zresztą to w tym wypadku nie było potrzebne ponieważ wszyscy i tak przyszli na Dio. Koncert rozpoczął się z około 20 minutowym opóznieniem ze względu na to, że o 20 przed Stodołą była jeszcze spora kolejka fanów czekających na wejście. Gdy zabrzmiały pierwsze nuty z głośników wszyscy, których nie było jeszcze w głównej sali ruszyli właśnie tam. Ronnie przywitał się z polską publicznościa „Tarot Woman” z repertuaru Rainbow, a przez blisko dwugodzinny koncert usłyszeliśmy także „The Sign Of The Southern Cross”, „Heaven And Hell” z repertuaru Black Sabbath, i przede wszystkim cały materiał z debiutanckiego krążka Dio - „Holy Driver”. Mimo swoich 63 lat Dio zaprezentował niesamowite umiejętności wokalne a na scenie poruszał się niezwykle dziarsko.Koncert podzielony był na trzy częsci porozdzielane solówkami perkusisty Simona Wrighta, gitarzysty Craiga Goldyego oraz prezentacją multimedialną albumu „Holy Driver”wyświetloną na dwóch zawieszonych po bokach sceny telebimach. Trzeba zwrócić uwagę na świetną oprawę świetlna koncertu, podkreślającą doskonale wykonywane utwory. Zgromadzona publiczność dostała potężną dawkę heavy meatlu na najwyższym światowym poziomie. Miejmy nadzieję, że będzie jeszcze okazja zobaczyć Dio na żywo w naszym kraju. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|