niedawno dane mi było obejrzeć to wydawnictwo. No i rozłożyli mnie panowie na łopatki. Daja nieźle. Czsami śmieszna wydaje mi sie konfenansjerka Bentona który pluje bluźnierstwami niczym 16-latek i obraża wszystkich zgromadzonych pod sceną
Znakomicie radza sobie także Suzuki i Owen. Pamietam tez jak bracia Hoffman oskarżali Steve'a o brak podstawowych umiejętności w perkusyjnym rzemiośle - jakos nie chce mi się w to wierzyć po tym co zobaczyłem...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach