pewnie bym tego nie usłyszała gdyby nie pewna impreza...heheheh
a było to tak...
joke...
leciał całą noc...każdy gdzieś próbował kimać...
to były wrażenia nie do opisania ...niezłe schizy były...
mowa oczywiście o płycie metavoid...
polecam na drzemkę po imprezową przy zgaszonym świetle...
Heresy to jedna z pierwszych płyt Lustmord (chyba druga:P ). Płyta bardzo konkretna.
Hmm zastanawiam się nad waszymi skutkami słuchania Lustmord po alkoholu... przeciez alkohol blokuje lewą półkule i nie ma takich wrażen z ambientu. Za to trawa pobudza do działania :] (testy na koledze )
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach