hekathe |
Administrator |
|
|
Dołączył: 25 Lip 2005 |
Posty: 988 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
|
|
Pierwszą rzeczą jaka znokautowała mnie po włączeniu płyty była ... gitara. Bardzo "średnie" brzmienie, bardzo fatalne, nie trzymające sie kupy solówki, niepasujące do całośći motywy, aczkolwiek dobrze zagrane byłyby dość ciekawe. Myśle, iz w innych utworach by przeszły. Gitara nie irytuje jedynie wtedy, kiedy nie wychodzi na plan pierwszy.
Utwory dośc proste. Nie nudne, składające się z kilku części. Kompozycje na krążku różnorodne, nie zlewajace się w całość, co swiadczy o tym, ze zespół nie spali się za szybko. Demo zawiera cztery utwory. Przez całe osiemnaście minut coś się i w sumie jest okey.
Wokalista momentami nieźle "drze ryja", ma chłopak możliwości, choc ja mam nieodparte wrażenie, ze nie wykorzystuje w pełni swoich możliwości. Muzyka dysonuje, dźwięki nie pasują do siebie. Nie wiem czy to zamierzone ale brzmi jakby ktos nie słyszał. Natomiast nie mam wiekszych zastrzeżeń do perkusji i basu. Bas nie wybija się, nie przeszkadza, choc nie zawsze go słychać.
Wydaje mi sie, że na niekorzyśc dośc mocno działa nagrywanie w studiu domowym.
Chłopakom radzę kupić stroik, dopieścic utwory, wypalic nowe krażki i atakować...
Na dobry początek
ocena 2+/5
Ostatnie tchnienie
1. Macica nowych dusz
2. Demon
3. Wstyd
4. Ostatnie tchnienie |
|