Verminard |
Diabełek |
|
|
Dołączył: 15 Lut 2006 |
Posty: 12 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: ze złomowiska |
|
|
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/spacer.gif) |
![](http://picsrv.fora.pl/Aeolus/images/post_corner.gif) |
|
Nie wiem czy można pisać recenzje polemiczne, ale to właśnie taka jedna będzie. Z całym szacunkiem dla autora powyższej oczywiście .
Wielu fanów zadaje sobie pytanie, czy nagrywanie "Operation: Mindcrime II” miało sens, czy było to podyktowane chęcią zdobycia pieniędzy przez nieco przebrzmiałą gwiazdę. Część pierwsza była doskonałym koncept-albumem i weszła do kanonu progresywnych płyt heavy metalowych. Pytania, czy muzycy chcieli odciąć kupony od tamtego sukcesu, czy napisać druga część historii pozostaną bez odpowiedzi.
Zachwycony częścią pierwszą do drugiej podchodziłem z rezerwą. Po pierwszym przesłuchaniu byłem zaskoczony. Płyta prezentowała styl tylko nieco podobny do części pierwszej i nie przekonała mnie do siebie od razu. Jedna postanowiłem się nie zrażać.
Operation: Mindcrime II nie jest pomyślana jako chęć zmierzenia się z legendą czy detronizacji swojej poprzedniczki. To logiczna kontynuacja historii z poprzedniego koncept-albumu i jako taką trzeba ją postrzegać. Mamy tu te same realia, te same postacie. Co ciekawe akcja dzieje się 18 lat później, a dokładnie tyle minęło w realnym świecie między premierami obu płyt. I od porównań z poprzedniczką nie uciekniemy, ale gdyby na chwilę odłożyć je na bok usłyszymy dobry album.
„Operation: Mindcrime II” zaczyna się, gdy Nicko – głowy bohater, w poprzedniej części członek tajemniczej organizacji, wychodzi z więzienia. W jego umyśle ściera się radość z odzyskanej wolności i chęć zemsty. Chce odwetu na Doktorze X, który wyprał mu mózg i zamordował ukochaną. Historia rozwija się, aż do numeru „The Chase”, w którym dochodzi do konfrontacji. Nie będę opowiadał całości, bo płyta zyskuje dodatkowe plusy po dokładnym zapoznaniu się z tekstami - dzięki temu zabiegowi tworzy się nam niezły thriller polityczny pełen nagłych zwrotów akcji - dokładnie jak w pierwszej części. Wciąga zwłaszcza druga połowa krążka. Robi się szybciej i ostrzej – muzyka przyśpiesza razem z akcją. W „Re-arrange You” pojawiają się typowe dla Queensryche przenikające się wokale, ale to dopiero początek. W „The Chase” mamy wokalny pojedynek Geoffa Tate’a (Nicko) i Ronniego Jamesa Dio (Doktor X) zakończony gitarową szamotaniną. W „The Murderer” słyszymy tajemnicze głosy i dziwaczne dźwięki, mamy wrażenie, że znaleźliśmy się w głowie bohatera. Idealnie oddają jego stan psychiczny. Do tego dochodzi nieziemska melodia w „Circles” i chóry oraz głos Pameli w „If I Could Change It All”. Nicko dokonał zemsty, jednak nękają go wyrzuty sumienia – i muzyka je odzwierciedla. To jest to dla czego warto sięgnąć po ten album i posłuchać go porządnie na słuchawkach z tekstami w ręku, delektując się historią. To właśnie ta druga połowa płyty winduje ocenę. Spokojnie pozbyłbym się „One Foot In Hell”, „Hostage” i może „I’m American” – lekkich metalowych kawałków z przyjemnymi melodyjnymi refrenami, które jednak nie mają tego rozmachu i nie porywają jak „I Don’t Believe In Love” czy „Breaking the Silence” z części pierwszej.
Moim zdaniem całkiem solidna płyta, chociaż z początku mnie nie przekonywała. Mogłaby być nieco krótsza, niektóre kawałki są rozwleczone i nie wpadają w ucho tak łatwo na jedynce. Ale całości słucha się dobrze - jest tu więcej starego heavy metalowego Queensryche niż na poprzednich albumach. Gdyby nazywała się inaczej odniosłaby sukces…
4-/5
Queensryche „Operation: mindcrime II”
Wydawca: Warner Music
Rok wydania: 2006
1. Freiheit Ouvertüre
2. Convict
3. I'm American
4. One Foot In Hell
5. Hostage
6. The Hands
7. Speed Of Light
8. Signs Say Go
9. Re-arrange You
10. The Chase
11. A Murderer?
12. Circles
13. If I Could Change It All
14. An Intentional Confrontation
15. A Junkie's Blues
16. Fear City Slide
17. All The Promises
![](http://www.queensryche.com/om2-cover_230x230.jpg) |
|