m_marcolin |
Pomocnik Szatana |
|
|
Dołączył: 02 Wrz 2005 |
Posty: 235 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: gliwice |
|
|
|
|
|
|
„Orgasmusica” to już czwarty krążek jajcarzy z Corruption, czym tym razem zaskoczyli nas chłopaki? Muzycznie raczej niczym, zawartość tego albumu to kontynuacja w linii prostej tego do czego przyzwyczaili nas twórcy „Pussyworld’u”. Mamy do czynienia z ciężkimi i prostymi riffami, doskonalą praca sekcji i charakterystycznym wokalem, nieco podobnym do głosu Jamesa Hatfielda (z okresu Load, Reload). Wszystko podane w zmiennych tempach, przeważają utwory szybsze np. „Flaying Carpet” czy „Blasting Foreskins”, lecz mamy do czynienia również z wolniejszym killerem „In League with the Devil”. Płyta przesączona jest ogromnym ładunkiem humoru. Daje konia z rzędem temu, kto nie uśmiał się słuchając inwokacji do kawałka „Baby Satan” lub nie zachichotał słysząc chór po trzyminutowej ciszy w „Candlelight”. Nagrania dokonane w studiu „Kokszoman” brzmią świetnie, producentom należy pogratulować wspaniale wykonanej pracy. Produkcja świetnie uwypukla potężne riffy i nie różni się niczym od znanej z zachodnich wydawnictw. W nagraniach zespól wspierało kilku gości, najważniejszym jest Nergal, który śpiewa (to chyba nie odpowiednie słowo:)) w kawałku Revenge. Być może Corruption już wkrótce ruszy na podbój Europy, możliwe że pozwoli na to następca „Orgasmusiki” album „Virgin's Milk", który właśnie powstaje w studiu "Taklamakan" w Opalenicy. Teraz jednak pozostaje dalej cieszyć się ostatnim krążkiem stonerów z Sandomierza. Może nie innowacyjnym, może nie doskonałym, ale na pewno przyjemnym i profesjonalnym. 3+/5
|
|