DROLGOTH |
Administrator |
|
|
Dołączył: 23 Cze 2005 |
Posty: 981 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Skąd: Warszawa |
|
|
|
|
|
|
Trzeci album BEHEMOTH „Grom” rozpoczyna się intrem, które z powodzeniem można puścić na pogrzebie. Wprowadza słuchacza w odpowiednio mroczny nastrój żeby zaraz potem przekształcić się w „The Dark Forest”, utwór rozbudowany, rozpoczynający się wściekła blackowa jazdą, żeby potem przejść w akustyczny fragment który nieco tonuje mordercze tempo. Utwór także zróżnicowany pod względem wokalnym, oprócz wrzasków Nergala usłyszymy tutaj również przyjemny dla ucha żeński wokal pani o imieniu Celina.
Wszystkie utwory na tej płycie są ciekawe pod względem aranżacyjnym i za przykład niech posłuży szybki „Spellcraft and Heathendom” czy rozpoczynający się ciekawym motywem zagranym na klawiszach, z dużą ilością akustycznych wstawek „Dragon’s Lair”, nie zapominając oczywiście o polskojęzycznym utworze tytułowym „Grom”.
Riffy na tym albumie są proste ,momentami wręcz banalne ale dzięki pomysłowej aranżacji nie nudzą. To jest właśnie cecha tej płyty, że każdy utwór ma w sobie coś co pozwala nie zwracać uwagi na braki warsztatowe muzyków i kiepska produkcję.
Ale tutaj liczy się zupełnie co innego, czy ktoś się będzie przejmował banalnym riffem „Lasów Pomorza” słuchając „...podążamy ku rozstajom dróg, by w krwawej walce złożyć swą ofiarę...”?
Album posiada swój klimat a o to przede wszystkim chodzi. To ,że brzmienie momentami jest fatalne(recenzuje wersje zremasteryzowaną) też da się przeżyć, w końcu takie brzmienie jest charakterystyczne dla tego gatunku. Płytę można oceniać pod wieloma kątami ale najbardziej wypośrodkowaną oceną będzie w tym wypadku 3+.
|
|